Nieprawidłowości na rynku wyrobów winiarskich

W ostatnich miesiącach pojawiły się na półkach polskich sklepów napoje alkoholowe na bazie piwa, imitujące popularne rosyjskie wyroby winiarskie i opakowane w sposób niezgodny z prawem. Ich producent zaopatruje ponadto butelki w „banderole” naśladujące znaki skarbowe.

Czas Sylwestra i zabaw karnawałowych zbliża się wielkimi krokami, wtedy takie pomyłki będą z pewnością szczególnie nieprzyjemne dla konsumentów poszukujących wina, które uświetni wspólną, wyjątkową zabawę.

W sprawie interwencję podjęła Polska Rada Winiarstwa, stojąca na straży interesów konsumentów oraz krajowych producentów i importerów win, ściśle przestrzegających szczegółowych regulacji dotyczących butelkowania i oznakowania wini wyrobów winiarskich. Obowiązujące przepisy krajowe i unijne nie tylko zakazują wprowadzania do obrotu w butelkach typowych dla wina musującego napojów alkoholowych innych niż winiarskie, ale również przewidują kary za działanie mające na celu wprowadzenie w błąd konsumenta.

Czuwając, nad jakością produktów winiarskich Polska Rada Winiarstwa stara się reagować na wszelkie nieprawidłowości pojawiające się na rynku, które mogłyby przynieść szkodę konsumentom i narazić dobre imię polskiej branży winiarskiej. Nie bez znaczenia ma narażenie na szwank interesów Skarbu Państwa, któremu polscy producenci i importerzy oddają znaczne kwoty podatku akcyzowego, a nieuczciwe wprowadzenie do obrotu napoju na bazie piwa związane jest z zastosowaniem zaniżonej (wobec wina) stawki podatku akcyzowego.

Mając te cele na uwadze Polska Rada Winiarstwa zwróciła w ostatnim czasie szczególną uwagę na wyroby trzech firm – Kolwin Sp. z o.o., Polskiej Wytwórni Win KAMPAREX Sp. z o.o. Sp.k. oraz Agropol Sp. z o.o. Ich produkty, o rosyjsko brzmiących nazwach – Kremskoje Igristoje, Caryca Igristoje oraz Slawjanskoje Igristoje – zgodnie z nieeksponowanymi deklaracjami umieszczonymi przez producentów na etykietach, są musującymi napojami alkoholowymi powstałymi na bazie piwa, sprzedawanymi jednak w butelkach zastrzeżonych dla musujących bądź gazowanych wyrobów winiarskich.

Kształt butelki, charakterystyczne, rosyjsko brzmiące nazwy i finezyjne etykiety jednoznacznie kojarzą się z wyrobami winiarskimi pochodzącymi ze wschodu. Prawo ogranicza również stosowanie charakterystycznych butelek zamykanych korkiem w kształcie „grzybka” utrzymywanego przez klamrę i owiniętego folią. Wyroby piwne nie mają prawa być nalewane w tego typu opakowania. Takie postępowanie producentów wyrobów piwnych wprowadza konsumentów w błąd.

Wprowadzanie do obrotu handlowego produktów w niezgodnych dla nich opakowaniach stanowi naruszenie prawa zarówno unijnego jak i krajowego, na co zwraca uwagę PRW powołując się na art. 69 Rozporządzenia Komisji Europejskiej 607/2009, ustanawiające szczegółowe przepisy wykonawcze do Rozporządzenia Rady nr 479/2008, dotyczącego m.in. etykietowania i prezentacji niektórych produktów sektora win. Ponadto w myśl rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dn. 12.04.2012 w sprawie szczegółowych wymagań jakości handlowej w zakresie opakowań niektórych wyrobów winiarskich butelki typowe dla win musujących można stosować jedynie do fermentowanych wyrobów winiarskich wymienionych w tym rozporządzeniu.

Przepisy unijne wyraźnie mówią, że informacje nt. żywności nie mogą wprowadzać w błąd, w szczególności poprzez wygląd, opis lub prezentacje graficzną mylnie sugerując, że chodzi o określony środek spożywczy.

Oprócz nieprawidłowego opakowania, wprowadzającego w błąd oznakowania i banderol naśladujących znaki skarbowe, z technologicznego punktu widzenia wątpliwości budzi również uzyskanie tak wysokiej zawartości alkoholu (9% objętości) w wyrobach będących mieszaniną piwa i napoju bezalkoholowego. Zawartość alkoholu w piwach mocnych wynosi najczęściej do 8 % obj. Trudno wyobrazić sobie uzyskanie 9 % obj. alkoholu, po dodaniu napoju bezalkoholowego do piwa.

Z inicjatywy Polskiej Rady Winiarstwa naruszenia zostały poddane kontroli ze strony Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno Spożywczych. Sprawa jest w toku – jednak wciąż pozostaje obawa, że nieuczciwie oznakowane produkty zdążą przed zamknięciem kontroli trafić na nasze bale sylwestrowe.