Właściwie przygotowana etykieta butelki wina może być prawdziwym wyzwaniem. To, to ułatwia podejmowanie decyzji kupującym, oznacza dodatkową pracę dla producentów. Konsekwencje nawet drobnego błędu często są bardzo uciążliwe, a o to nietrudno. Poruszając się w gąszczu aktów prawnych i przepisów unijnych można dostać zawrotu głowy. Już minimalne odstępstwo od procedur może skutkować oskarżeniem o wprowadzenie konsumenta w błąd i nałożeniem dotkliwych kar na przedsiębiorstwo przez Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. O tym, jak uniknąć tych zagrożeń i poradzić sobie z wyzwaniem etykietowania, 28 lutego 2013 r. w Warszawie, uczyła Polska Rada Winiarstwa, na szkoleniu „Znakowanie wini fermentowanych napojów winiarskich”.
- Istnieje poważny problem z właściwym odczytywaniem aktów prawnych dotyczących zasad etykietowania win i wyrobów winiarskich – mówi Elżbieta Pawłowska, dyrektor biura Polskiej Rady Winiarstwa. –Otrzymujemy liczne zapytania zarówno od producentów, importerów jak i dystrybutorów. Odpowiadając na potrzeby uzyskania dodatkowych informacji, konsultacji ze specjalistami oraz fachowej pomocy w kwestiach technicznych wyszliśmy z inicjatywą zorganizowania szkolenia.
Warsztaty zgromadziły liczne grono gości z całej Polski, w tym reprezentantów czołowych przedsiębiorstw z branży winiarskiej. Wszyscy uczestnicy otrzymali profesjonalne materiały merytoryczne opracowane przez Polską Radę Winiarstwa. Szkolenie podzielono na dwie części: edukacyjną i panel dyskusyjny. Wydarzenie poprowadziła mgr inż. Anna Wojciechowska (Polska Rada Winiarstwa), a na pytania zgromadzonych gości odpowiadali eksperci z: Ministerstwa Rolnictwa z Departamentu Rynków Rolnych: Krzysztof Potocki (Naczelnik Wydziału), Jarosław Wesołowski z Wydziału Wyrobów Winiarskich, Napojów Spirytusowych i Rejestracji Producentów Wyrobów Akcyzowych i Bożena Pławska z Wydziału Jakości i Normalizacji, oraz z Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno Spożywczych: Dorota Balińska – Hajduk (Dyrektor Biura Kontroli Jakości Handlowej).
Żywą dyskusję wzbudził fragment poświęcony znakowaniu fermentowanych wyrobów winiarskich produkowanych w kraju. Bardzo emocjonująca była również dyskusja na temat pojawiających się na polskim rynku zagranicznych wyrobów alkoholowych które na etykiecie są definiowane jako cydr. Polska ustawa winiarska określa cydr jako wyrób winiarski niskoalkoholowy tradycyjnie wyprodukowany z moszczu, soku jabłkowego, lekko gazowany. Powstała zatem wątpliwość czy wprowadzony na rynek zagraniczny napój alkoholowy o smaku np. śliwkowym, owoców leśnych, czy malinowy określony jako cydr jest cydrem czy też nie. Czy konsument jest wprowadzany w błąd, czy też nie. To pytanie jak na razie pozostało bez odpowiedzi.